Dlaczego uczę się angielskiego tyle lat i dalej nie potrafię płynnie rozmawiać?
W dzisiejszym wpisie poruszę temat, który dotyczy bardzo dużej grupy osób uczących się języka obcego – jak zamienić wiedzę teoretyczną w praktyczną, czyli po prostu mówić, używać języka bez większych problemów.
Przerobiłem setki (lub tysiące) zadań, uczyłem się angielskiego w szkole przez tyle lat, zapisałem się nawet do szkoły językowej…. i dalej jak próbuję coś mówić to brzmi to bardziej jak jeden wielki chaos, albo czuję, że rozmawiam na poziomie bardzo początkującym. Brzmi znajomo? Jeżeli nie, to znaczy, że jesteś na dobrej drodze i gratulacje. Jeżeli jednak ten opis chociaż w jakimś stopniu opisuje twoje doświadczenia z językiem angielskim, zapraszam do przeczytania tego wpisu, a na pewno dowiesz się czegoś wartościowego.
Jak nauczyć się mówić płynnie w języku obcym?
Kiedy ktoś pyta mnie: „Jak nauczyć się mówić płynnie?”, odpowiada „Trzeba mówić!„. Brzmi to bardzo banalnie, ale rzeczywiście wszystko się sprowadza do tego. Oczywiście problem jest bardziej złożony, trzeba używać angielskiego regularnie. Może przez ostatnie 3 miesiące przerobiłem 4 książki gramatyczne i przeczytałem dziesiątki artykułów, ale jeżeli nie prowadziłem żadnej rozmowy, to język mówiony nie miał szansy się rozwinąć.
Gdzie szlifować mowę języka obcego?
No dobrze, ale gdzie można mówić po angielsku? Najlepszym miejscem do rozmów jest grupa w której są osoby, które znają język na wysokim poziomie. Jeżeli będzie to jakaś przypadkowa osoba, która sama popełnia wiele błędów, będziemy się uczyć z błędami. Dla przykładu kiedy pracowałem z obcokrajowcami, którzy posługiwali się angielskim jako drugim językiem (pełnym błędów, byli bardzo początkujący) musiałem również popełniać błędy, bo inaczej by mnie nie rozumieli. Kiedy powiedziałem im „better”(lepiej), które jest słowkiem nie regularnym, patrzyli się ze zdziwienia, kiedy powiedziałem „more good” (które jest nie poprawne) rozumieli, więc tak do nich mówiłem. Oczywiście to tylko jeden przykład, ale rozmowy z osobą, która nie posługuje się bardzo dobrze językiem kończy się złym szykiem w zdaniu, błędną wymową, złym akcentem i powoduje czasami więcej złego niż dobrego.
W takim razie zajmijmy się tym co jest dobre, bo to nas bardziej interesuje. Idealna sytuacja to otoczyć się grupą Native Speakerów, którzy będą z nami rozmawiać, a do tego jeszcze zwracać uwagę na nasze błędy i nas uczyć jak powinniśmy coś powiedzieć. Czasami zdarza się jednak tak, że są to nasi znajomi, przyjaciele, którzy nie chcą nas upominać co chwilę, wystarczy im to, że zrozumieli co mieliście na myśli, więc jest OK. W tym przypadku same rozmowy mogą być nie wsytarczające, żeby osiągnąć wymarzony poziom angielskiego.
Przyswajanie gramatyki po angielsku
Dobrym dodatkiem może być samodzielne uczenie się gramatyki i czytanie po angielsku, dzięki czemu sami uświadomimy sobie gdzie popełniamy błędy, a teksty pokażą nam jak te zdania budować właściwie. W przeciwieństwie do języka mówionego, czytając możemy się zatrzymać i przeanalizować język trochę bardziej szczegółowo.
Dobre miejsce na naukę języka
Innym miejsce gdzie można porozmawiać po angielsku to grupowe spotkania w kawiarenkach, bibliotekach organizowane przez społeczności zainteresowane nauką. Świetny sposób na polepszenie umiejętności komunikacyjnych w miłej i przyjaznej atmosferze. Warto poszukać takiej grupy gdzie przynajmniej kilka osób w grupie posługuję się językiem angielskim na poziomie zaawansowanym.
Kolejny sposób to zajęcia grupowe w formie kursów języka obcego. Mamy tutaj szansę rozmawiać pod okiem doświadczonego lektora, który wie jak nas poprowadzić. Jednocześnie wskaże nadm błeędy i czuwa nad tym, żeby ich nie powtarzać. Jest to również miejsce gdzie możemy posłuchać jak inne osoby na podobnym poziomie układają zdania, dzięki czemu możemy się dużo nauczyć od siebie. W tym przypadku nie jest to problemem, że inne osoby też dopiero się uczą, ponieważ na spotkaniu jest obecny lektor, który nie dopuści do poważnych błędów i pokieruje całym procesem.
Metody nauki języka w mowie
Powszechne są też dwa inne podejścia do nauki mówienia. Pierwszy z nich to zajęcia indywidualne, które moim zdaniem powinny być traktowane jako ostateczność (np. kiedy ktoś ma bardzo elastyczny grafik w pracy i nie ma szans znaleźć stałej godziny nauki). Dlaczego ostateczność? Uczymy się w ten sposób rozmwiać tylko z jedną osobą, przez co ciężko później przezwyciężyć strach przed mówieniem w sytuacji życiowej (na wakacjach, w pracy itp.). Rozmowy w grupach wywołują na początku pewien stres, który myślę, że jest bardzo pozytywny! Jak poradzimy sobie ze stresem na zajęciach w grupie, rozmowa w języku angielskim nie będzie już dla nas wyzwaniem. Kiedy uczestniczymy w zajęciach indywidualnych brakuje pewnego elementu rywalizacji. W grupie zawsze znajdzie się ktoś, o kim pomyślimy „Też chciałbym tak mówić”, albo „Przecież ja też bym tak umiał powiedzieć”. Mamy szerszą perspektywę i takie zajęcia bardziej odzwierciedlają sytuacje z życia.
Drugą powszechną metodą jest szukanie osoby do rozmów np. przez internet. Jest to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że nasz partner posiada dużą wiedzę, o czym już pisałem wcześniej.
Posumowując, możemy przeczytać tysiące książek, wypełnić 10 tysięcy luk w zadaniach gramatycznych i wykuć na pamięć 10 tysięcy słówek, ale jeżeli nie będziemy aktywnie używać języka to nigdy nie będziemy płynnie mówić. Szukajcie jak najwięcej okazji do mówienia po angielsku: w pracy, na uczelni, na ulicy, w sklepie… Nie wierzcie w mit, że trzeba wyjechać za granicę i mieszkać np. w Wielkiej Brytanii, żeby nauczyć się mówić po angielsku. Mamy dzisiaj szansę, jakiej nikt nie miał w przeszłości – internet. Internet umożliwił każdemu stworzyć sobie swoją małą „Wielką Brytanię” w zaciszu domowym. Jeżeli coś nas ogranicza przed mówieniem, to na pewno nie nasz adres zamieszkania.